Covrig

Kontynuując serię wpisów, którym towarzyszą przepisy, przedstawiam Wam covriga, czyli rumuńskiego precla. Jeśli nie czytasz mojego bloga od początku, pod tymi linkami znajdziesz wpisy poświęcone słodkiemu salam de biscuiti, serowym pączkom papanasi, ciastu cozonac i paście z bakłażana – zacusca, a także mamałydze i ciastu malai dulce.

pretzels, bread, food

Covrig to przekąska, bez której wielu Rumunów, niezależnie od wieku, nie wyobraża sobie dnia. Zjadany o każdej porze, ale zwłaszcza rano. Wtedy to covrigarie, czyli piekarnie wyspecjalizowane w covrigach, przeżywają oblężenie. Covrigarie zlokalizowane są najczęściej w miejscach mijanych codziennie przez setki lub tysiące ludzi. W Bukareszcie np. przy stacjach metra, przystankach autobusowych, dużych skrzyżowaniach. Jeśli masz w takim miejscu budkę i zaczniesz piec covrigi – nie musisz obawiać się o to, czy biznes się przyjmie.

Gdy przeprowadziłam się do Bukaresztu, covrig kosztował przeciętnie 1 leu. Obecnie ceny sporo się różnią; w zależności od tego, z czym jest, może kosztować 1.5, może 3 lei.

Covrigi, podobnie jak cozonac, nie występują tylko w jednej wesji. Mogą być solo, ale też z makiem, z sezamem, z oliwkami albo z konfiturą. Wariacją covriga jest covridog, czyli parówka w cieście covrigowym, przekąska inspirowana hot dogiem.

No dobrze, ale jak robi się covrigi?

Składniki:

  • Mąka 450 g
  • Woda 250 ml
  • Cukier 3 łyżki
  • Drożdże suche 10 g
  • Łyżeczka soli
  • Olej 80 ml
  • Białko
  • Ewentualnie do posypania mak lub sezam

Wykonanie:

Drożdże, mąkę, cukier i sól mieszamy w misce. Dodajemy wodę i olej, znowu mieszamy. Gdy składniki się połączą, zagniatamy ciasto na blacie i formujemy kulę, którą odstawiamy pod przykryciem na 10 minut. Następnie ponownie przez parę minut zagniatamy ciasto i znowu odstawiamy. Po tym czasie dzielimy kulę na osiem równych kawałków, z których będziemy formować covriga.

W tym celu każdy z ośmiu kawałków rolujemy po blacie do uzyskania bardzo wydłużonego wałeczka o średnicy około 1 cm. Następnie ten wałeczek układamy w kształt litery „u”. Krańce kierujemy w kierunku środka tak, żeby najpierw je ze sobą przepleść, a potem złączyć z „dnem” litery „u”.

Gdy covrigi są już uformowane, można je odstawić do dalszego wyrośnięcia. Jeśli nie mamy cierpliwości, to w garnku zagotowujemy wodę i każdego covriga po kolei umieszczamy do sparzenia przez około pół minuty, ale nie dłużej. Po sparzeniu układamy covrigi na tacy do pieczenia w piekarniku, wyłożonej papierem do pieczenia. Pędzelkiem rozprowadzamy po nich białko jajka. Jeśli chcemy nasze covrigi czymś wzbogacić, to teraz jest moment na to, by posypać je dodatkami – makiem, sezamem, kminkiem lub czymś innym, na co mamy ochotę.

Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni i zostawiamy w nim covrigi na około 20 minut, do zrumienienia. Gdy będą brązowe oznacza to, że będą chrupiące. Smacznego!

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *