Kościoły warowne w Transylwanii

Rumunia pełna jest niezwykłych kościołów i w tym artykule przedstawiam Wam propozycję jedno- lub dwudniowej wycieczki szlakiem kilku kościołów warownych. Są one wizytówką Transylwianii i trwałym śladem, który pozostawiły po sobie pokolenia Sasów. 

Wycieczkę można zrealizować mając do dyspozycji samochód, ewentualnie korzystając z transportu oferowanego przez tzw. Unesco Bus.

kościół warowny hosman, rumunia, transylwania
Szacuje się, że kościołów warownych było w Rumunii około 300, a do naszych czasów przetrwała w różnym stanie połowa. Gdy na nowe miejsce przybywała grupa osadników, szybko zabierała się za budowę najważniejszego dla nich budynku – kościoła z kamienia. Na miejsce jego konstrukcji wybierano miejsca najlepsze strategicznie, czyli np. wzgórze, z którego można było obserwować okolicę.
Często kościół otaczano wysokim murem. Budynek i taki mur spełniały funkcję nie tylko świątyni, ale również w czasie licznych najazdów – obronną, a w czasie pokoju – magazynową. Saskie rodziny miały w murze wydzielone miejsca, w których w wielkich skrzyniach przechowywały plony, którymi żywiły się przez całą zimę lub w czasie najazdów. Na hakach suszyło się mięso. Na terenie kościoła znajdowała się też oczywiście studnia.
Wyjeżdżając z Alba Iulii, trasę mojej wycieczki zaplanowałam następująco: Sibiu-Cornatel*-Hosman-Alma Vii-Richis-Biertan-Medias-Valea Viilor-Axente Sever-Blaj-Alba Iulia. Wycieczkę można zmodyfikować lub rozbudować np. o wizytę w Sighisoarze, Saschiz i Viscri, zwłaszcza jeśli nie widzieliście ich przy innej okazji.
Cornatel znalazł się na trasie z uwagi na godną uwagi kolej wąskotorową, którą można się przejechać. Pod tym linkiem znajduje się rozkład jazdy.
W artykule wyróżnię 3 kościoły.
 
Ten w Hosman, widoczny na pierwszym zdjęciu w artykule, ujął mnie swoim położeniem (niestety nie dało się go w tamtym dniu zobaczyć od środka) – z jednej z baszt można podziwiać niesamowitą panoramę gór. Gdy tam byliśmy końcem października, na pierwszym planie malował się leśny pejzaż we wszystkich kolorach jesieni, a za nim majestatyczne góry już pokryte śniegiem. Jesień i zima widziane w tym samym momencie.

Kościół w Alma Vii to dowód determinacji i ogromnego szczęścia w sytuacji, gdy dotrze się do właściwych ludzi. Spotkana tam osoba opiekująca się kościołem oraz prowadząca w sezonie punkt gastronomiczny powiedziała nam, że punktem zwrotnym było spotkanie osób z fundacji Mihai Eminescu Trust. Tej samej, z których środków prowadzono renowacje w jednej z najsłynniejszych obecnie wsi Transylwanii – Viscri. Podobno wielokrotnie aplikowano o środki na remont kościoła, aż w końcu się udało. Świątynia i okalające ją mury są odnowione, ale prace prowadzone są też w innych częściach wsi. Przykładem może być pensjonat AlmaCalma Guesthouse, czy fakt, że do wsi, za którą nic już dalej nie ma, prowadzi od niedawna elegancka, asfaltowa droga.
kościół Alma Vii
Na koniec kościół w Axente Sever, na terenie którego można przenocować! Jego budowę rozpoczęto w XIII w. Z końcem XV – na początku XVI w., wskutek nasilenia się najazdów tureckich kościół postanowiono otoczyć murem. W tej formie można zobaczyć go dziś. Nocleg w tych starych murach z pewnością zalicza się do orginalnych.
Niestety nie udało mi się zwiedzić kościoła w Biertan; spóźniliśmy się parę minut aby zdążyć na ostatnie wejście o 16:30. Pozostało nam podziwiać go z zewnątrz.

Alternatywną formą zwiedzenia lub przynajmniej zobaczenia z zewnątrz kościołów w Biertan, Medias i Axente Sever, a przy tym przemierzenia wspaniałego przyrodniczo odcinka, jest piesza wędrówka fragmentem szlaku Via Transilvanica, segment Terra Saxonum. Poniżej wklejam mapę z przewodnika, który można pobrać pod tym linkiem.

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *