Co przywieźć z Rumunii?

W trakcie każdej podróży do nowego miejsca staram się je poznać od strony kulinarnej i skosztować tego, co typowe dla danego regionu lub kraju. Jeśli wybieracie się do Rumunii i zastanawiacie się, co stamtąd przywieźć, przygotowałam dla Was parę podpowiedzi.

1. Nabiał

Pierwsze miejsce przypada ogólnie serom, o których osobny artykuł znajdziecie TU. Dodatkowe wyróżnienie niech przypadnie tradycyjnym: telemea de oaie (słony ser owczy), telemea de capra (słony ser kozi) i branza de burduf (kremowy ser owczo-krowi).

Następnie polecam sanę (sana). To płynny produkt mleczny, który umiejscowiłabym smakowo chyba między jogurtem a śmietaną. Ponadto bardzo dobre masła i tłuste śmietany (35%), mniam.

rumuńskie sery

2. Słodycze

Pierwszym kandydatem jest Rom tricolor – tak bardzo rumuński, jak tylko się da. Produkowany od 1964 r. batonik rozpoznacie po charakterystycznym opakowaniu w kolorach rumuńskiej flagi. Obecnie gama Rom tricolor obejmuje wiele smaków i produktów, w tym czekolady.

Drugim jest batonik Fagaras, zawdzięczający nazwę górom Fagaras. Ten oryginalny ma smak rumu i zawiera rodzynki, ale obecnie produkowany jest też m.in. o smaku kokosowym i słonego karmelu.

Salam de biscuiti to z kolei rolada kakaowa zawierająca np. herbatniki i galaretki, którą w przeszłości wiele osób przygotowywało w domu. Jeśli chcielibyście przygotować salam de biscuiti samodzielnie, TU publikowałam przepis. 

3. Alkohole

Rumunia winem stoi i na ten temat więcej przeczytacie TU. Wśród rodzimych szczepów polecam np.: Fetească Albă, Fetească Regală, Tămâioasă Românească (białe), Fetească Neagră, Negru de Drăgășani (czerwone) i Busuioacă de Bohotin (różowe).   

Dla amatorów mocnych trunków dobrym pomysłem mogą być tuica (wym. cujka) i palinca, czyli coś a la śliwowice. Wtajemniczeni w ich temacie mówią, że najlepsze są te kupowane od pasterzy, a najlepiej smakują przy watrze po tym, jak zjadło się miskę mamałygi z serem telemea.

Wielbiciele piwa mogą spróbować np. piwa Silva, Ursus, Ciucas czy bardziej lokalnego Csiki Sor, o którego łatwiej będzie w Transylwanii. Fabrykę tego ostatniego można nawet zwiedzać, a szczegóły znajdziecie TU.

rumuńskie wina, Fetească Albă, Fetească Regală, Tămâioasă Românească, Fetească Neagră, Băbească Neagră, Negru de Drăgășani, rumuńskie winnice, rumuńska kuchnia

4. Wybory piekarniczo-cukiernicze

W Rumunii nie ma wielkiej różnorodności, jeśli chodzi o tradycyjne ciasta, ale dzięki temu bardzo łatwo wskazać prezentowego kandydata. To cozonac – królujący na stołach w Boże Narodzenie i Wielkanoc. W wydaniu tradycyjnym zawiera kakao i orzechy. Cozonaci występują jednak w niezliczonej wersji odmian, w związku z czym znajdziemy je z galaretką (rahat; Turkish delight), czekoladą, migdałami, czereśniami, rodzynkami, pomarańczami, orzeszkami ziemnymi, orzechami laskowymi, kremem mlecznym czy kremem karmelowym.

Będąc w Rumunii spróbujcie poczuć się jak tubylcy i ustawcie się rano w kolejcie do covrigarii po covriga, czyli precla – z makiem, sezamem, konfiturą… Wyjeżdżając możecie kupić najbardziej znane precelki covrigei de Buzau, które znajdziecie w większości marketów.

Chleb z ziemniakami (paine cu cartofi) – to ciężki, sycący chleb, który napotkałam w piekarniach w Transylwanii i (poza sieciówkami typu Lidl) w jednej piekarni w Bukareszcie.   

cozonac, przepis na cozonac, rumuńsie ciasto, kuchnia rumuńska, rumuńskie przepisy, jak upiec cozonac, kozonak

5. Przetwory

Przygotowywanie przetworów na zimę to obowiązkowy punkt w szanującym się rumuńskim domu. Myślę, że najbardziej tradycyjnym będzie zacusca de vinete, czyli pasta z bakłażana. Obok niej zacusca de ciuperci (z grzybów) i de ardei (papryki). Ponadto oryginalne konfitury, jak na przykład konfitura z zielonych orzechów (dulceata de nuci verzi) lub białych czereśni (dulceata de cirese albe).

zacusca vinete

1 thought on “Co przywieźć z Rumunii?”

  1. Pingback: Wycieczka po Rumunii - I - Nareszcie w Bukareszcie

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *